Marynarz to taki zawód, jak każdy inny, można by rzec. Oczywiście pod jednym względem – także musi płacić podatki. A jeżeli któryś z nich się jednak nie rozlicza, to po prostu nie zna prawa, w tym błędów w rozumieniu umów o unikaniu podwójnego opodatkowania. Może i czuje się w stu procentach wolny, wypływając gdzieś na pełne morze. Lubi też, kiedy wiatr mocno wieja w żagle statku będącego na środku oceanu, ale jednak nie ucieknie przed skomplikowanym systemem podatkowym. Przymiotnik skomplikowany nie został tu użyty przypadkowo.
Podatki marynarskie stwarzają niestety szereg wątpliwości. Dlaczego tak się dzieje? Powodem są tutaj niesprecyzowane warunki opodatkowania pracy „wilków morskich”. Aby lepiej zrozumieć tę dziwną kwestię i wyjaśnić błędy prawa, warto skorzystać z wiedzy kogoś doświadczonego. Mowa o radcy prawnym, który pomoże marynarzom wykonującym pracę na podstawie kontraktów zawieranych z zagranicznymi armatorami.
W Trójmieście nie brakuje wielu kancelarii, które znają się na rzeczy i potrafią wyjaśnić niejasne przepisy w tej sprawie. Dobrze jest to przedstawione np. na stronie radcaprawny-trojmiasto.pl/podatki-marynarskie/. Wchodząc tam, każdy chcący wykonywać ciężką pracę na statku, mężczyzna, dowie się, że ma do czynienia z umowami o unikaniu opodatkowania. I że sposoby zawarcia takich umów są bardzo zróżnicowane (same zapisy zależne są np. od sposobu negocjowania treści z danymi państwami). Nie istnieją niestety przejrzyście regulujące tę ważną kwestię punkty. A co za tym idzie, rozliczenie podatków jest rzeczą sprawiającą, z roku na rok, nie lada kłopoty.
Podatki dla marynarzy – między innymi ten właśnie temat jest szczegółowo „wałkowany” na stronie: radcaprawny-trojmiasto.pl. Dodatkowo przeprowadzana jest tam analiza prawna kontaktów z uwzględnieniem obowiązków podatkowych. Marynarz, dzięki takim portalom założonym przez radców prawnych, jak ten wspomniany w tekście, może też liczyć na pomoc w postępowaniach przed sądami administracyjnymi i organami rentowymi, oraz mało przyjaznym urzędem skarbowym.
