Fenicjanie i kapitalizm. Te dwa słowa powinny Ci się kojarzyć z pieniędzmi. Jak jednak można bez nich żyć? Da się, ale co to za życie.

Co nam zrobili Fenicjanie?

Fenicjanie wymyślili pieniądze. Byli oni ludem handlarzy. W portach morza Śródziemnego mieli swoje bazy. Zajmowali się przede wszystkim przewozem towarów. Jako, że statki są drogie a wyprawy bywają niebezpieczne postanowili w ramach zabezpieczenia swoich interesów pobierać część opłaty z góry.

Dodatkowo mogło się zdarzyć, że w porcie docelowym nikt nie będzie chciał danego towaru kupić. Fenicjanie byli cwanym narodem, nie chcieli dokładać do interesów. Chodziło o to aby na tym zarobić.

Fenicjanie za bardzo skupili się jednak na zarabianiu pieniędzy. W epoce antycznej większość krain inwestowała w wojsko. Oni w zamożność. W konsekwencji ich bezpieczeństwo zależało jedynie od ich dłużników. A ci uznali, że jak nie będzie komu spłacać to problem długu sam się rozwiąże. W ten sposób nadmiar gotówki sprawił, że Fenicjan już nie ma.

Fenicjanie nie byli jedyni

Trochę inny problem z nadmiarem gotówki wystąpił we Francji. W osiemnastym wieku społeczeństwo Francji dzieliło się na bogatych i biednych. Prawidłowo działające społeczeństwo w większości powinno składać się z ludzi średniozamożnych, bądź jak kto woli średnio biednych. Powinno starczyć na podstawowe potrzeby, a od czasu do czasu na jakiś rodzaj rozrywki.

Tymczasem w osiemnastowiecznej Francji arystokracja, szlachta i kler żyli ponad stan. Kraj był pod względem gospodarczym bankrutem. Jednak zadłużenia nie spłacała najbogatsza warstwa społeczna, a ta najbiedniejsza. W konsekwencji bogatsi byli coraz bogatsi, i to pokazywali. Biedni z kolei byli coraz biedniejsi.

Tak oczywista nierówność społeczna, połączona z niemożliwością spełnienia podstawowych potrzeb (przede wszystkim jedzenie) przez najuboższą warstwę społeczeństwa, musiał wywołać brutalną reakcję.

Pod koniec osiemnastego wieku we Francji doszło do Rewolucji Francuskiej. Otępiała z głodu i nienawiści ludność wymordowała znaczną część bogatej warstwy społecznej.

Nie był to ani pierwszy, ani tym bardziej ostatni taki przypadek w historii ludzkości. Rzeź galicyjska i rewolucja bolszewicka również wpasowują się w ten model historii.

To kapitalizm?

najtańsza pożyczka online

Kapitalizm jest remedium na problemy przeszłości. Z jednej strony ma sprawić, że bogaci będą jeszcze bogatsi. Z drugiej jednak, ma zapewnić zniknięcie skrajnej biedy. Pieniądz powinien być dostępny dla każdego.

Kapitalizm opiera się w dużej mierze na pożyczkach. Szczególnie widać to było dekadę temu podczas kryzysu bankowego. Zachwiał on gospodarką wszystkich państw zachodnich. Doprowadził nawet do ogłoszenia bankructwa przez Islandię. Brak banków, a więc brak dostępu do pożyczek uderzyłby nie w bogatych, ale właśnie w najbiedniejszych.

Oczywiście najtańsza pożyczka nie musi być brana w banku

Jest wiele instytucji udzielających pożyczek i kredytów. Jednak wszystkie w jakiś sposób z bankami są powiązane. Chociażby deponują w nim pieniądze.

Czasy w której większość firm miała olbrzymie sejfy dawno minęły. Nawet w placówkach bankowych ilość gotówki na stanie jest stosunkowo niska. Zdecydowanie nie opłaca się napadać na banki. Kwota skradziona z placówki bankowej rzadko kiedy przekracza pięć tysięcy złotych. Nie warto zatem kilka lat siedzieć za pieniądze, które da się zarobić w dwa-trzy miesiące.

Kapitalizm zatem wiąże się z pieniędzmi

pieniądze

Te z kolei w oczywisty sposób z bankami. Przyjmuje się, że jest on również charakterystyczny dla demokracji. Do niedawna tak rzeczywiście było. Jednak odkąd Chińska Republika Ludowa zaczęła odchodzić od gospodarki centralnie planowanej na rzecz kapitalistycznej widać, że da się być komunistycznym kapitalistą.

Nawet w Polsce są firmy, które były prywatne w czasach PRLu. Jednak trudno w ich przypadku mówić o kapitalizmie. Utrzymywali się głównie dzięki odpowiednim znajomościom. Bez tego nie mieliby dostępu do wielu materiałów potrzebnych do pracy. W gospodarce centralnie planowanej pierwszeństwo miały firmy państwowe. Nawet jeżeli nie potrafiły wykorzystać danego surowca.

Co ciekawe, w okresie PRLu pożyczka była tania. Jednak za pieniądze nie dało się kupić zbyt wiele. Handel barterowy był wówczas na równi z handlem opartym o gotówkę. Pieniądze nie zawsze potrafiły cokolwiek załatwić. Z kolei kawał dobrej kiełbasy otwierał wiele drzwi.

Wiele osób z sentymentem wspomina ten szary świat PRLu. Obecne czasy to gonienie za pieniędzmi, jednak są one znacznie kolorowsze. Oby te stare czasy nigdy nie wróciły.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here